O tym pisał łódzki „GŁOS ROBOTNICZY” - PISMO POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ w czwartek, 5 lipca 1945 roku.
Dokładnie 71 lat temu – w czwartek, 5 lipca 1945 roku na pierwszej stronie łódzkiego „Głosu Robotniczego” - pisma Polskiej Partii Robotniczej zamieszczony został dość obszerny tekst zatytułowany : Egzamin
Oto jego nad wyraz interesująca z dzisiejszego punktu widzenia treść : „Sanacja, endecja, ONR, profaszystowskie koła kapitalistów i obszarników zawsze miały usta pełne frazesów patriotycznych.
Szermowali na każdym kroku słowem „ojczyzna”, „dobro narodu”, „interes państwa”.
Monopol na patriotyzm mieli oni – książęta na Nieświeżu i Ołyce, hrabiowie na Łańcucie, oni – sanacyjni dygnitarze wojskowi i cywilni, dystyngowani panowie z Lewiatana.
Klasę robotniczą, działaczy proletariackich, socjalistów i komunistów odsądzali od czci i wiary, oskarżając ich o brak uczuć patriotycznych.
Upominanie się o podwyżkę płac, o polepszenie warunków pracy, o prawo współdecydowania o losach kraju traktowali jako zbrodnię przeciw Państwu, bo Państwo utożsamiali ze swoją kabzą.
Wojna, okupacja niemiecka były surowym egzaminem dla wszystkich warstw narodu, dla wszystkich kierunków politycznych w naszym społeczeństwie.
I cóż się okazało ?
Gdy we wrześniu nad Warszawą zawarczały Junkersy, dygnitarze i generałowie sanacyjni z Rydzem – Śmigłym na czele, utytułowani obszarnicy, dystyngowani panowie z Lewiatana limuzynami wywieli do Rumunii.
W tym samym wrześniu wczorajszy więzień stanu, komunista Marian Buczek, padł śmiercią walecznych w boju z najeźdźcami niemieckimi w obronie Warszawy.
Zginął za sprawę Polski socjalista Mieczysław Niedziałkowski.
Bezbronny niemal roboczy lud Warszawy w ciągu trzech z górą tygodni bohatersko osłaniał swoją piersią stolicę Polski.
Mościcki, były sanacyjny prezydent Polski, zaparł się polskości i jako szwajcarski obywatel osiadł w „neutralnej” Szwajcarii.
Leon Kozłowski, były sanacyjny premier, wstąpił dobrowolnie na służbę do okupanta niemieckiego.
Sosnkowscy i Raczkiewicze zakazywali podległym sobie organizacjom w kraju walkę z zbrojną z najazdem.
Oni to rzucili sławetne hasło „stać z bronią u nogi” w chwili gdy na polach bitewnych w Rosji i na zachodzie ważyły się losy naszego narodu.
W tym samym czasie pada w walce orężnej z zaborcą niemieckim pierwszy sekretarz KC PPR, Marian Nowotko, ginie śmiercią męczeńską w obozie śmierci w Oświęcimiu odsądzony przez sanację od czci i wiary były więzień brzeski, socjalista Norbert Barlicki.
Setki, tysiące robociarzy i chłopów – peperowców, socjalistów, ludowców – po bohatersku walczy z najeźdźcą w szeregach oddziałów partyzanckich Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich.
Później, gdy Rząd Tymczasowy wraz z całym obozem demokracji polskiej, wraz z całym ludem walczy o powrót do macierzy zrabowanych przez Niemców ziem nad Nissą, Odrą, nad Bałtykiem, gdy żołnierz polski płaci obficie daninę krwi w zmaganiach o te ziemie, w tym samym czasie panowie Raczkiewicze, Sosnkowscy, Arciszewscy głoszą za granicą, że Polsce rzekomo niepotrzebne są bogactwa Śląska, żyzne ziemie nadodrzańskie, niepotrzebne są porty Szczecina, Kołobrzegu i Gdańska.
Dziś, gdy P. P. R., P. P. S., Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne w Rządzie Jedności Narodowej przykładają wszystkie siły, aby zjednoczyć naród w wysiłku nad odbudową kraju, nad zaleczeniem ran, zadanych przez zaborcę, nad podniesieniem Polski do rzędu silnych, bogatych państw Europy, wykuwają więzi przyjaźni i sojuszu ze Związkiem Radzieckim, z państwami zachodu, aby zapewnić Polsce bezpieczeństwo i trwały pokój, panowie Raczkiewicze i Sosnkowscy, opierając się o męty faszystowskie, usiłują wzniecić walki bratobójcze i jak dowiodły tego niezbicie zeznania gen. Okulickiego i innych oskarżonych w procesie moskiewskim, poprzez porozumienie z Niemcami faszystowskimi, mają nadzieję dochrapać się znowu do władzy.
Wielka próba dziejowa, jaką była dla naszego narodu wojna i okupacja niemiecka, dowiodła niezbicie, że obóz reakcji w Polsce, profaszystowski obóz sanacyjno – endecko – oenerowski – to obóz zdrady narodowej, to obóz Targowicy współczesnej.
Ta sama próba dziejowa dowiodła niezbicie, że właśnie ruch robotniczy, że właśnie owi odsądzani przez reakcję od czi i wiary peperowcy, pepesowcy, ludowcy są tą siłą, która ujęła w swe ręce sztandar walki o honor i wolność Narodu, są tą siłą, która prowadzi Polskę ku lepszej, szczęśliwszej przyszłości”.
Materiał powyższy przesłał : Tow. Ryszard Rauba – Komunistyczna Partia Polski (KPP).
- 6043 odsłony