Przewodniczący Ruchu Palikota - Janusz Palikot - w czwartek, 15 grudnia br. zapowiedział, że on i jego ugrupowanie mają zamiar wziąć udział w pochodzie środowisk lewicowych i pracowniczych Pierwszego Maja 2012 roku.
Zapowiedział, że będzie szukał porozumienia w tej sprawie z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, Polską Partią Pracy, Unią Pracy, Socjaldemokracją Polską, lewicowymi związkami zawodowymi oraz innymi partiami i organizacjami odwołującymi się do lewicowych idei.
Co ciekawe, wyraził nadzieję, że będzie to największa demonstracja tego typu od wielu lat. Jak przyznaje, ma to być
"największy marsz, jakiego (nie) widziała Warszawa od dawna". "Po (kongresie w) Sali Kongresowej chcemy przeprowadzić pochód pierwszomajowy. Mamy nadzieję, że on będzie miał właśnie dwadzieścia, dwadzieścia kilka tysięcy ludzi"
Dodał, że trasa jeszcze nie jest ustalona. "Ale na pewno Agrykola, gdzieś tu w centrum, czyli Pałac Kultury albo Sejm - Pałac Kultury - Agrykola, Stare Miasto"
Według lidera Ruchu Palikota, 1 maja miałby też zostać przedstawiony pakiet projektów ustaw, określany jako "korekta kapitalizmu". "To dwadzieścia kilka ustaw, dotyczących Kodeksu pracy, polityki gospodarczej, wolności w Polsce, które chcemy właśnie przedstawić na kongresie 1 maja
Przewodniczący swojego Ruchu liczy na to, że w pochodzie uczestniczyć miałoby ok. 20 tys. osób, a więc znacznie więcej aniżeli było łącznie demonstrantów na 11 listopada
Oprócz marszu 1 maja miałby odbyć się w Warszawie również kongres polskiej lewicy, na który zaproszeni byliby m.in. przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Unii Pracy i Polskiej Partii Pracy „Sierpień 80”. Palikot liczy także na takie organizacje jak Kampania Przeciw Homofobii i Wolne Konopie. Jak twierdzi "Jestem pewien, że to będzie na pewno szersze przedsięwzięcie niż tylko Ruchu Palikota"
W styczniu ma się ponadto odbyć zjazd jego partii "porządkujący sprawy statutowe"
Ubiegłoroczne pochody 1 majowe zostały przyćmione przez uroczystości beatyfikacyjne Jana Pawła II. Od sporego czasu pochody 1-majowe gromadzą najwyżej kilkaset osób, w zeszłym roku największym i jedynym w Warszawie był 200-osobowy "Marsz Pustych Garnków" Piotra Ikonowicza.
- 5961 odsłon
20 K ludzi? Nieźle. A gdzie jest haczyk? Jak postrzegać Palikota, on z podrzędnej fabryki jaboli zrobił renomowaną markę, więc może nie jest aż takim burżujem.
Haczyk jest taki że a) tyle raczej nie będzie, ale nawet 1/10 z tego oznacza niewyobrażalnie dużo w porównaniu z ubiegłorocznymi obchodami 1 maja b) Nie wiemy Palikotowi w duszy gra. Jeśli prawdą jest, że chce zaistnieć w historii jako lewica to tym lepiej dla nas.
Oczywiście nie wolno powtórzyć błędów Ikonowicza, forma i stopień współpracy z Palikotem powinny zostać uzależnione od tego kim jest Palikot. Na obecną chwilę jego program gospodarczy jest ultraliberalny. Same puste deklaracje ideologiczne to za mało aby być wiarygodnym jako lewica.
Oczywiście bardzo się cieszymy że ktoś chce uratować święto 1 maja, zawłaszczona przez klerykalną prawicę jako dzień beatyfikacji JP2, przy zdradzieckiej postawie pseudolewicy i szczerze mu w tym kibicujemy bez względu na różnice ideowe.
Oby jak najwięcej!!! Święto warte kultywowania w jej lewicowej formie, ale coś wydaje mi się, że 1-ego maja nie mamy szans z JP2...
Tylko czy to będzie lewicowe w formie święto? Przecież Palikot lewicowy (gospodarczo) nie jest. W takim razie jego chęć przeprowadzenia manifestacji w ten dzień postrzegam jako próbę zawłaszczenia go przez - nie tylko nielewicowe środowisko, ale przede wszystkim przez środowisko, które jak najdalsze jest od postulatów propracowniczych. Ilość czy jakość? Pamiętacie jak Inicjatywa Stop Wojnie zorganizowała swój pochód 1 maja? Trochę mijało się to z celem, podobnie, a nawet bardziej upatruję to w przypadki Palikota i jego ruchu.
Będzie lewicowe obyczajowo, bo taka jest lewica palikotowa. 1 maja jako święto robotnicze zostało uśmiercone - przegrywa z długim weekendem i grillem na działce. Nawet Ziętek nie jest w stanie nakłonić związkowców do obchodzenia święta pracy.
Wskrzeszenie dawnej tradycji pierwszomajowej będzie wielkim wysiłkiem i nie ma gwarancji powodzenia. 1. maja 2012 wybór ograniczy się do marszu z Palikotem (pewnie w asyście Ikonowicza) albo pryncypialnie lewicowego grilla.
Najsmutniejsze jest to, jak w zeszłym Ziętek i PPP (smutno mi to mowić,bo bardzo cenie Ziętka za jego działalność, zwłascza w regionie z ktorego pochodzę) po prostu stchorzyli 1 maja z powodu beatyfikacji papieża... Czy tak samo bedzie w tym roku? Oby nie...
A skąd informacja że Ziętek nie organizował pochodu z powodu rocznicy beatyfikacji papieża? Takie myślenie zło-życzeniowe?
Tak mi powiedziano w sekretariacie sierpnia '80
I nie z powodu rocznicy, bo rok od ebatyfikacji jeszcze nie minął :P
A myślałem że Ci to Ziętek smsem odpisał.
Akurat z panem Ziętkiem koresponduje, ale mailowo nie smsowo :P