Trzydzieści lat temu masowe strajki robotnicze wstrząsnęły biurokracją rządzącą PRL i pojawiła się nadzieja, że można kulawy system podpierający się kredytami z Zachodu skierować na drogę autentycznego socjalizmu, gdzie władzę sprawowaliby robotnicy zrzeszeni w radach bądź komitetach a nie podlizujący się Zachodowi partyjni oficjele, tym samym uratować socjalne zdobycze PRL-u przed restauracją kapitalizmu rodzącą się w łonie nomenklatury, spółek polonijnych itp..
Niestety fakt braku rewolucyjnego, marksistowskiego kierownictwa, zadecydował, że we władzach "Solidarności" znalazły się sprzedajne kurewki na pasku imperialistów takie jak Wałęsa, bądź pro-kapitalistyczni liberałowie.
To między innymi doprowadziło do sytuacji, w której sztandar Solidarności- sztandar ruchu robotniczego został wykorzystany jako sztandar kontrrewolucji. Państwo ułomnego socjalizmu, zdeformowane państwo robotnicze, zostało zastapione bandyckim neoliberalnym kapitalizmem. Poniżej znajdują się teksty na ten temat